Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Perspektywy
Nr: 14
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
chaty. Przeminęły z wiatrem uprawy na polach, inwentarz. Jak okiem sięgnąć, śmigały strzały z łuków i dzidy. Przez wzgórza i doliny przesuwały się oddziały wojowników, których wygląd nie różnił się od ilustracji w dziewiętnastowiecznych książkach poświęconych krajom rejonu Pacyfiku.
Czy życie wróciło tu całkowicie do normy? Policja wyaresztowała co bardziej krewkich przywódców, wiele osób skazano bez sądu na kary więzienia i grzywny.
Kryształowo czyste powietrze interioru Papui nowej Gwinei naładowane jest elektrycznością, że łatwo by chyba z jego pomocą zaświecić żarówki w pozbawionych prądu wioskach. Nikt nie wie, co będzie jutro. Wystarczy jedna śmierć, by natychmiast wybuchła walka oko za oko
chaty. Przeminęły z wiatrem uprawy na polach, inwentarz. Jak okiem sięgnąć, śmigały strzały z łuków i dzidy. Przez wzgórza i doliny przesuwały się oddziały wojowników, których wygląd nie różnił się od ilustracji w dziewiętnastowiecznych książkach poświęconych krajom rejonu Pacyfiku.<br>Czy życie wróciło tu całkowicie do normy? Policja wyaresztowała co bardziej krewkich przywódców, wiele osób skazano bez sądu na kary więzienia i grzywny.<br>Kryształowo czyste powietrze interioru Papui nowej Gwinei naładowane jest elektrycznością, że łatwo by chyba z jego pomocą zaświecić żarówki w pozbawionych prądu wioskach. Nikt nie wie, co będzie jutro. Wystarczy jedna śmierć, by natychmiast wybuchła walka oko za oko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego