Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
cię już dłuższy czas - podjął
mężczyzna.

Las był jeszcze za daleko, aby rzucić się do ucieczki
nie zwracając na siebie uwagi zbyt wielu ludzi.

- I odkryłem - mówił loki - że jest
coś dziwnego w twoim zachowaniu się. Nie zaprzeczaj - dotknął
przelotnie jego ramienia - z pewnością zachowujesz się
nienaturalnie.

Awaru słuchał uważnie, krocząc z wolna w pobliże
lasu. Schylił się, aby zerwać wyrośnięte źdźbło
trawy i rzucić przy tym szybkie spojrzenie do tyłu. Nikt
nie szedł za nimi.

- Sądzę - rzekł loki - że zaraz zechcesz
mnie opuścić.

- Ja? - udał zdziwienie Awaru. Przestał się
już uśmiechać, włożył w zęby zerwaną
trawkę, zmrużył oczy. - Powiedz mi
cię już dłuższy czas - podjął <br>mężczyzna.<br><br>Las był jeszcze za daleko, aby rzucić się do ucieczki <br>nie zwracając na siebie uwagi zbyt wielu ludzi.<br><br>- I odkryłem - mówił loki - że jest <br>coś dziwnego w twoim zachowaniu się. Nie zaprzeczaj - dotknął <br>przelotnie jego ramienia - z pewnością zachowujesz się <br>nienaturalnie.<br><br>Awaru słuchał uważnie, krocząc z wolna w pobliże <br>lasu. Schylił się, aby zerwać wyrośnięte źdźbło <br>trawy i rzucić przy tym szybkie spojrzenie do tyłu. Nikt <br>nie szedł za nimi.<br><br>- Sądzę - rzekł loki - że zaraz zechcesz <br>mnie opuścić.<br><br>- Ja? - udał zdziwienie Awaru. Przestał się <br>już uśmiechać, włożył w zęby zerwaną <br>trawkę, zmrużył oczy. - Powiedz mi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego