obraz Król pije (Bruksela, Muzeum Królewskie), który tchnie wielkością Caravaggia, Rubensa, Van Dycka, zalicza się do najciekawszych osiągnięć północnego baroku. Jest pełną ekspresji feerią święta i ludowego weselenia się przy winie, gdyż siedzący w środku król to przebieraniec, panujący za stołem jedynie w ten wigilijny przed Epifanią wieczór.<br> Ale prawdziwi królowie też się bawili nieźle. Dwór francuski miał zapewnione dostawy z najlepszych winnic świata, z Bordeaux, z Burgundii, z Szampanii, gdzie odkryto właśnie wesołą, musującą odmianę winnego trunku. Wszystko to jednak kosztowało ogromne pieniądze, ktoś musiał za to płacić, nowe podatki spadły więc na stany niższe. Ciężką akcyzą obłożono właśnie wino