Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
Wygląda jak mała wysepka śniegu.
Dom budzi się od rozsuwania zasłon. To znak ponownego, aż do obrzydzenia i nudności, wyrwania się z klamry śmierci. Nad nami zaczyna się cicha liturgia śniadania, poprawiania fryzury, zapinania spodni i wciągania spódnic. Na podwórku Bielski otwiera garaż, tysiące kłódek, zamków patentowych, antab i alarmów, krótko rozgrzewa silnik wiśniowego fiata punto i wyjeżdża do pracy. Nikt nie przychodzi.

Może nie wiedzą, że się obudziłem. Dziwi mnie też, że nie słyszę telewizora ani radia, że nikt nie przygotowuje śniadania w kuchni.

Jestem niezwykle podatny na zdradzieckie podpowiedzi umysłu, moja wyobraźnia nigdy nie przestaje pracować, nie przestaje mnie
Wygląda jak mała wysepka śniegu.<br>Dom budzi się od rozsuwania zasłon. To znak ponownego, aż do obrzydzenia i nudności, wyrwania się z klamry śmierci. Nad nami zaczyna się cicha liturgia śniadania, poprawiania fryzury, zapinania spodni i wciągania spódnic. Na podwórku Bielski otwiera garaż, tysiące kłódek, zamków patentowych, antab i alarmów, krótko rozgrzewa silnik wiśniowego fiata punto i wyjeżdża do pracy. Nikt nie przychodzi. <br><br>Może nie wiedzą, że się obudziłem. Dziwi mnie też, że nie słyszę telewizora ani radia, że nikt nie przygotowuje śniadania w kuchni. <br><br>Jestem niezwykle podatny na zdradzieckie podpowiedzi umysłu, moja wyobraźnia nigdy nie przestaje pracować, nie przestaje mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego