Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Wielka, większa i największa
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1960
liczbą 7999. Poetka
Meda tym bowiem razem wstrzymała się od głosu.

Przewodniczący powstał.

- Przedstawiciele Vegów! - rzekł uroczyście. - Ogłaszam
wniosek za przyjęty. Odraczam Kongres do jutra, do chwili, w której
będziemy mogli bezpośrednio poznać i ocenić parę młodych mieszkańców
Ziemi.

Nazajutrz jak zarządziło Biuro Pogody - opalowoniebieskie Słońce
Vega wzeszło na niebie kryształowo czystym. I dopiero przed samym
południem spadł półgodzinny, rzęsisty deszcz ogrodniczy.

Po deszczu, jak zwykle, wzbiły się w górę całymi
klombami latające kwiaty, aby w porze południowej ocieniać większe
place i skwery. A w dziesięć minut później uczestnicy Kongresu
zostali zawiadomieni specjalnym sygnałem, że już za następne dziesięć
minut będą
liczbą 7999. Poetka <br>Meda tym bowiem razem wstrzymała się od głosu.<br><br>Przewodniczący powstał.<br><br>- Przedstawiciele Vegów! - rzekł uroczyście. - Ogłaszam <br>wniosek za przyjęty. Odraczam Kongres do jutra, do chwili, w której <br>będziemy mogli bezpośrednio poznać i ocenić parę młodych mieszkańców <br>Ziemi.<br><br>Nazajutrz jak zarządziło Biuro Pogody - opalowoniebieskie Słońce <br>Vega wzeszło na niebie kryształowo czystym. I dopiero przed samym <br>południem spadł półgodzinny, rzęsisty deszcz ogrodniczy.<br><br> Po deszczu, jak zwykle, wzbiły się w górę całymi <br>klombami latające kwiaty, aby w porze południowej ocieniać większe <br>place i skwery. A w dziesięć minut później uczestnicy Kongresu <br>zostali zawiadomieni specjalnym sygnałem, że już za następne dziesięć <br>minut będą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego