Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
Nie, telefonu do Andrzeja nie dam; bo i na co on panu? A zresztą, czy ja wiem, coś pan za jeden!
Tyle się dowiedziałem.
Warszawa, 11 kwietnia 1989 r.
Szanowny Panie!
Dziękuję za wyrażenie opinii. Przeczytałem z uwagą; tym bardziej że to w zasadzie pierwszy wgląd w moją prozę profesjonalnego krytyka, a jeszcze krytyka tej miary co Pan. Mówię "prozę", bo to, co do Pana za pośrednictwem Joanny trafiło, nie jest na obecnym etapie powieścią czy nawet dłuższą nowelą; może będzie - nie wiem. Pan zachęca, bym dokończył, a nawet sugeruje możliwość druku; nie kryję, żem podekscytowany i za samo to, iż
Nie, telefonu do Andrzeja nie dam; bo i na co on panu? A zresztą, czy ja wiem, coś pan za jeden!<br>Tyle się dowiedziałem.<br>Warszawa, 11 kwietnia 1989 r.<br>Szanowny Panie!<br>Dziękuję za wyrażenie opinii. Przeczytałem z uwagą; tym bardziej że to w zasadzie pierwszy wgląd w moją prozę profesjonalnego krytyka, a jeszcze krytyka tej miary co Pan. Mówię "prozę", bo to, co do Pana za pośrednictwem Joanny trafiło, nie jest na obecnym etapie powieścią czy nawet dłuższą nowelą; może będzie - nie wiem. Pan zachęca, bym dokończył, a nawet sugeruje możliwość druku; nie kryję, żem podekscytowany i za samo to, iż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego