Kalisza</name>, szefa <name type="org">Kancelarii Prezydenta</name>, który właśnie napisał do prezesa <name type="org">Sądu Okręgowego</name>, że "prezydent <name type="org">RP</name> nie może być przesłuchany jako świadek w sprawie cywilnej przed sądem powszechnym".<br><br>Tymczasem sąd, który wezwał prezydenta <name type="person">Aleksandra Kwaśniewskiego</name> na świadka, nie zmienił zdania: 27 kwietnia ma się stawić w sądzie. Czy zatem grozi nam konstytucyjny kryzys?<br><br>Prawnicy, z jakimi rozmawialiśmy, uważają, że brak odpowiedzi na wyraźny ukłon sądu wobec urzędu prezydenta - o przesłuchaniu go w miejscu i czasie dlań wygodnym - było ze strony <name type="org">Kancelarii</name> nietaktem i niezręcznością. Niektórzy idą dalej, wskazując, że pismo <name type="person">Kalisza</name> wysłane na dodatek do prezesa, a nie sądu orzekającego, można potraktować nawet