się o uzyskanej podwyżce, zastanawiając się, czy pójść wieczorem do kina. Nie zauważył nawet, że na salę wszedł goniec, który najpierw uważnie się rozglądał, potem po kolei kolegów Igiełki o coś pytał i wskazywał palcem na trzymaną w ręku kopertę. Każdy z nich jednak tylko wzruszał ramionami. Zniechęcony takim przyjęciem, krzyknął:<br>- Pilne zlecenie dla Paluszka Buchalterii od samego Radcy!<br>Igiełka drgnął i pot mu wystąpił na czoło. Postanowił, że musi się z sali wydostać jak najszybciej. Wstał i zaczął próbować wysunąć się niepostrzeżenie, co oczywiście zwróciło uwagę obecnych, a przede wszystkim samego gońca, który znając przepisy dyskrecji, od razu wywnioskował, że