Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
mam skakać, mój młody
panie? Tutaj czy w miasteczku? Przecież tu nie ma żadnych zawodów! Ach, życie moje jest zwichnięte!
Hubert chwilę pozwolił mu ubolewać nad tym w ciszy. Wreszcie powiedział:
- Przyjechaliśmy tu do pana, bo podobno w jego posiadaniu jest przycisk z białego marmuru, a ojciec tej panienki...
- Panie - krzyknął dyskobol - rozdziera mi pan serce!
- Nie mam wcale zamiaru - przerwał zniecierpliwiony Hubert - ale ten kamień...
- Właśnie ten kamień stał się jedną z przyczyn mego zgorzknienia - powiedział młody olbrzym, a twarz jego w tej chwili miała wyraz pogodny i bardzo najedzony.
I opowiedział w nadspodziewanie zwięzłych słowach (widocznie w owej chwili
mam skakać, mój młody<br>panie? Tutaj czy w miasteczku? Przecież tu nie ma żadnych zawodów! Ach, życie moje jest zwichnięte! <br>Hubert chwilę pozwolił mu ubolewać nad tym w ciszy. Wreszcie powiedział: <br>- Przyjechaliśmy tu do pana, bo podobno w jego posiadaniu jest przycisk z białego marmuru, a ojciec tej panienki... <br>- Panie - krzyknął dyskobol - rozdziera mi pan serce! <br>- Nie mam wcale zamiaru - przerwał zniecierpliwiony Hubert - ale ten kamień... <br>- Właśnie ten kamień stał się jedną z przyczyn mego zgorzknienia - powiedział młody olbrzym, a twarz jego w tej chwili miała wyraz pogodny i bardzo najedzony. <br>I opowiedział w nadspodziewanie zwięzłych słowach (widocznie w owej chwili
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego