Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Karan
Nr: 9-10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
było. Wymyślałam sobie różne sytuacje i one się działy. Tak jakby Bóg nieustannie mi sprzyjał. Nie czuję się w jakiś sposób wybrana. A jednak dzieje się. Niedawno dostałam piękny list od dziewczyny, która mi dziękuje za pamiętnik, że zrozumiała, że warto o siebie walczyć do końca. Warto.
Jest jeszcze druga książka -"Kokaina". Twierdzę, że podyktował mi ją sam diabeł. Rzeczywiście szatańskie to nasienie, które doprowadziło mnie do samozagłady. A przy mojej sile nie powinno. Kolejny raz Bóg mi się objawił kiedy umierałam i nakazał powrót. Teraz jedynie pozostało mi tu być.
Spotykam się z ludźmi, głównie z młodzieżą i przestrzegam przed
było. Wymyślałam sobie różne sytuacje i one się działy. Tak jakby Bóg nieustannie mi sprzyjał. Nie czuję się w jakiś sposób wybrana. A jednak dzieje się. Niedawno dostałam piękny list od dziewczyny, która mi dziękuje za pamiętnik, że zrozumiała, że warto o siebie walczyć do końca. Warto.&lt;/&gt;<br>Jest jeszcze druga książka -"Kokaina". Twierdzę, że podyktował mi ją sam diabeł. Rzeczywiście szatańskie to nasienie, które doprowadziło mnie do samozagłady. A przy mojej sile nie powinno. Kolejny raz Bóg mi się objawił kiedy umierałam i nakazał powrót. Teraz jedynie pozostało mi tu być. <br>Spotykam się z ludźmi, głównie z młodzieżą i przestrzegam przed
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego