Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Grzegorza Wieczerzaka, byłego prezesa PZU Życie, oskarżonego o wielomilionowe malwersacje, skompromitowały prokuraturę. Okazało się, że cały szacunek strat (173 mln zł), na jakie Wieczerzak miał narazić zarządzaną przez siebie firmę, jest wzięty prawie z sufitu. Jeden z biegłych przyznał, że ekspertyzę pisał pod dyktando policjanta z CBŚ, a pani biegła księgowa wyjaśniła sądowi, że nie zna się na firmach ubezpieczeniowych, a jej wyliczenia są czysto hipotetyczne. Prokurator, która przygotowała akt oskarżenia Wieczerzaka, z nieznanych powodów skorzystała z usług biegłych nie mających odpowiedniej wiedzy, chociaż na liście sądowych ekspertów jest ponad 2 tys. fachowców. Oskarżenie się sypie, czego widocznym symptomem jest decyzja
Grzegorza Wieczerzaka, byłego prezesa PZU Życie, oskarżonego o wielomilionowe malwersacje, skompromitowały prokuraturę. Okazało się, że cały szacunek strat (173 mln zł), na jakie Wieczerzak miał narazić zarządzaną przez siebie firmę, jest wzięty prawie z sufitu. Jeden z biegłych przyznał, że ekspertyzę pisał pod dyktando policjanta z CBŚ, a pani biegła księgowa wyjaśniła sądowi, że nie zna się na firmach ubezpieczeniowych, a jej wyliczenia są czysto hipotetyczne. Prokurator, która przygotowała akt oskarżenia Wieczerzaka, z nieznanych powodów skorzystała z usług biegłych nie mających odpowiedniej wiedzy, chociaż na liście sądowych ekspertów jest ponad 2 tys. fachowców. Oskarżenie się sypie, czego widocznym symptomem jest decyzja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego