Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
na wargach.
Znak życia.
Znak odrodzenia.
Znak zbawienia.
Moc tego znaku poraziła mnie swoją oczywistością.
Inaczej niż przez śmierć odrodzić się nie można!
Więc ona porozumiewawczo kładąc palec na ustach wiedziała, że ja
o tym wiem, albowiem jednoczyłem się ze śmiercią i znam tajemnicę
lotosu.
Oboje jesteśmy odrodzeni!
A nasz kształt może zachować bądź przybierać inną postać, nie to
jest ważne.
I dalej w ów sekret próżno bym wnikał!
Albowiem najważniejsze, że sama nasza istota staje się odrodzona!
Czyż nie przeczuwałem tego, z wielkim drżeniem serca, podobnym
agonii?
Czy z objęć śmierci nie powstajemy odrodzeni?
Ci sami, lecz nie ci sami
na wargach.<br> Znak życia.<br> Znak odrodzenia.<br> Znak zbawienia.<br> Moc tego znaku poraziła mnie swoją oczywistością.<br> Inaczej niż przez śmierć odrodzić się nie można!<br> Więc ona porozumiewawczo kładąc palec na ustach wiedziała, że ja<br>o tym wiem, albowiem jednoczyłem się ze śmiercią i znam tajemnicę<br>lotosu.<br> Oboje jesteśmy odrodzeni!<br> A nasz kształt może zachować bądź przybierać inną postać, nie to<br>jest ważne.<br> I dalej w ów sekret próżno bym wnikał!<br> Albowiem najważniejsze, że sama nasza istota staje się odrodzona!<br> Czyż nie przeczuwałem tego, z wielkim drżeniem serca, podobnym<br>agonii?<br> Czy z objęć śmierci nie powstajemy odrodzeni?<br> Ci sami, lecz nie ci sami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego