powikłaniach natury sentymentalnej, ale<br>wszystkie odpowiedzi, jakie otrzymałem, były jednoznaczne. Jedna,<br>właściwie jedna tylko rzecz była obsesją tego człowieka - było nią<br>malarstwo. Żył przez lata z namiętną konsekwencją w świecie oderwanych<br>form, oderwanej gry barwnej i ten samotny nawrót z powrotem ku naturze<br>stworzył spięcie, którego nie wytrzymał.<br> A przecież któryż z malarzy mógł właśnie na tej drodze być bardziej<br>odkrywczy i lepiej wykazać, jak mogą być płodne lata czystej<br>abstrakcji? "Malarstwo abstrakcyjne zbawi malarstwo"? De Staël wrócił<br>do natury, do kontemplacji natury, z tak oczyszczonym widzeniem<br>błyskawicznej syntezy, z taką świeżą magią widzenia.<br> Od czego uwolniony, od czego oczyszczony? Od