Typ tekstu: Książka
Autor: Korczak Janusz
Tytuł: Król Maciuś Pierwszy
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1923
już było lepiej. Mniej było hałasu, lepiej lepili kule i uważniej celowali. Potem zmienili tak, że zabity, kto się przewrócił.
Śliczna, prześliczna była zabawa.
Potem ulepili ze śniegu ogromnego bałwana, dali mu do trzymania miotłę, zrobili mu oczy z węgla i nos z marchwi. Raz wraz wbiegał Maciuś do królewskiej kuchni.
- Panie kucharzu, proszę o dwa węgielki.
- Panie kucharzu, proszę o marchew na nos dla bałwana ze śniegu.
Kucharz był zły, bo za Maciusiem wpadali wszyscy chłopcy, a że w kuchni było gorąco, więc śnieg topniał i brudziła się podłoga.
- Dwadzieścia osiem lat jestem królewskim kucharzem, ale takiego chlewa w mojej
już było lepiej. Mniej było hałasu, lepiej lepili kule i uważniej celowali. Potem zmienili tak, że zabity, kto się przewrócił.<br>Śliczna, prześliczna była zabawa.<br>Potem ulepili ze śniegu ogromnego bałwana, dali mu do trzymania miotłę, zrobili mu oczy z węgla i nos z marchwi. Raz wraz wbiegał Maciuś do królewskiej kuchni.<br>- Panie kucharzu, proszę o dwa węgielki.<br> &lt;page nr=144&gt; - Panie kucharzu, proszę o marchew na nos dla bałwana ze śniegu.<br> Kucharz był zły, bo za Maciusiem wpadali wszyscy chłopcy, a że w kuchni było gorąco, więc śnieg topniał i brudziła się podłoga.<br>- Dwadzieścia osiem lat jestem królewskim kucharzem, ale takiego chlewa w mojej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego