Typ tekstu: Blog
Autor: Marta
Tytuł: xero-z-kota
Rok: 2003
z nogą w górze, wieczorkiem wpadł Adam z bukietem bzu (mniam!), posiedzieliśmy se troszkę, a po wyjściu Kociaka dorwałam się do kompa, wrzuciłam na winampa nowe mp3 i siedziałam do 23 w necie, słuchając muzyczki :) Dopiero mama mnie pogoniła spać...
Dziś wstałam koło 9 (do szkoły nie poszłam z braku kul) i znowu siedziałam przed tv. Zmusiłam się wreszcie do skończenia tego *PIP* biznes planu, ale to był kiepski pomysł brać się za niego, bo jeszcze bardziej się zaplątałam - z pomocą przyszedł Adam (zerwał się z wfu dla mnie! mraurr) z pączkiem i pomógł mi w obliczeniach :) Ale się dziś Adam
z nogą w górze, wieczorkiem wpadł Adam z bukietem bzu (mniam!), posiedzieliśmy &lt;orig&gt;se&lt;/&gt; troszkę, a po wyjściu Kociaka dorwałam się do &lt;orig&gt;kompa&lt;/&gt;, wrzuciłam na winampa nowe mp3 i siedziałam do 23 w necie, słuchając muzyczki &lt;emot&gt;:)&lt;/&gt; Dopiero mama mnie pogoniła spać...<br>Dziś wstałam koło 9 (do szkoły nie poszłam z braku kul) i znowu siedziałam przed tv. Zmusiłam się wreszcie do skończenia tego *PIP* biznes planu, ale to był kiepski pomysł brać się za niego, bo jeszcze bardziej się zaplątałam - z pomocą przyszedł Adam (zerwał się z wfu dla mnie! mraurr) z pączkiem i pomógł mi w obliczeniach &lt;emot&gt;:)&lt;/&gt; Ale się dziś Adam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego