Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
7 km od Żar Sieniawie płynął leniwie. O von Hagensie mało kto słyszał, a jeśli nawet, to jego nazwisko nie budziło emocji. Ludzie wiedzieli, że jesienią zeszłego roku Niemiec kupił budynki po Państwowym Ośrodku Maszynowym i duży piękny dom kilkaset metrów dalej. Malinowski widział jego ojca, starego Liebchena, jak regularnie kursował między willą i zakładem. Nawet mu się kłaniał, jak to sąsiadowi.

Niesnaski zaczęły się, kiedy Liebchen wyciął pięć starych, rosnących wokół domu drzew. Zrobił to bez pozwolenia, więc gmina nałożyła na niego karę - 270 tys. zł. Na początku lutego stary Liebchen ogolił się, włożył marynarkę i pomaszerował do urzędu prosić
7 km od Żar Sieniawie płynął leniwie. O von Hagensie mało kto słyszał, a jeśli nawet, to jego nazwisko nie budziło emocji. Ludzie wiedzieli, że jesienią zeszłego roku Niemiec kupił budynki po Państwowym Ośrodku Maszynowym i duży piękny dom kilkaset metrów dalej. Malinowski widział jego ojca, starego Liebchena, jak regularnie kursował między willą i zakładem. Nawet mu się kłaniał, jak to sąsiadowi. <br><br>Niesnaski zaczęły się, kiedy Liebchen wyciął pięć starych, rosnących wokół domu drzew. Zrobił to bez pozwolenia, więc gmina nałożyła na niego karę - 270 tys. zł. Na początku lutego stary Liebchen ogolił się, włożył marynarkę i pomaszerował do urzędu prosić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego