ośrodku sportowym, Matka chodzi na zabiegi. Wieczorami galopuje na dyskotekę, gdzie, jak się chwali wszystkim po powrocie, udaje mu się za namiotem, w którym jest bar, przelecieć Miss Lata. Oczywiście gubi jej telefon, później usiłuje ją znaleźć, ale słone fale zmywają ślady stóp. Cięcie.<br>Po powrocie do miasta Matka chłonie kurz w pokoju, z wyuczoną regularnością wychodzi z psem na spacery, dokładnie specjalną szczoteczką czyści mu zęby i płucze je wodą "Volvic" (6 litrów dziennie, sami sobie przeliczcie ile na to idzie kasy), podaje witaminy, podnosi mu łapę, żeby Aramis mógł się <orig>bezwysiłkowo</> odlać. Potem Matka wyjeżdża do sanatorium. Jego szkielet