mułła z tamtejszego meczetu i wierni potrzebowali kogoś, kto pokierowałby ich modlitwami.<br>W Afganistanie, gdzie nic się nie zmienia, także Dara Wat wygląda dziś tak samo jak dziesięć, dwadzieścia, a zapewne i sto lat temu. Ulepione z gliny i słomy chatki, odgrodzone od świata wysokimi murami, latem duszą się w kurzu, a jesienią i wiosną, gdy rzadko tu widywane deszcze skropią ziemię, toną w mazistym, szarym błocie. W wąskich zaułkach, przypominających uliczki labiryntu, i na ubogim bazarze przy głównej drodze nie spotyka się kobiet, dziewczęta nigdy nie chodziły tu do szkoły. <br>Omar zamieszkał wraz z wujem w wiejskim meczecie, izbie lichej