Typ tekstu: Książka
Autor: Makuszyński Kornel
Tytuł: Szatan z siódmej klasy
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1937
w stronę domu: - Panie Gąsowski! Moje uszanowanie!
Adaś spojrzał ponuro.
- Czy państwo znają tego pana? - zapytał. - Nie. Jakiś obcy...
- Czegóż on tutaj chce? Nie dowierzajmy obcym ludziom... Pójdźmy przyjrzeć mu się z bliska.
Przybysz z trudem wygramolił się z wózka, widać było bowiem, że jest znużony drogą, pełną upału i kurzu.
- Czy pan Gąsowski jest w domu? - zapytał uprzejmie, podnosząc rękę do kapelusza.
- Zdaje się, że go nie ma, bo niedawno poszedł w stronę lasu - odrzekła Wandzia.
- Poczekam! - oznajmił krótko przybysz.
Widać było, że go coś ubawiło, bo ze źle ukrywanym uśmieszkiem spojrzał na trzy oblicza, ponuro na niego spoglądające. - Nigdzie
w stronę domu: - Panie Gąsowski! Moje uszanowanie!<br>Adaś spojrzał ponuro.<br>- Czy państwo znają tego pana? - zapytał. - Nie. Jakiś obcy...<br>- Czegóż on tutaj chce? Nie dowierzajmy obcym ludziom... Pójdźmy przyjrzeć mu się z bliska.<br>Przybysz z trudem wygramolił się z wózka, widać było bowiem, że jest znużony drogą, pełną upału i kurzu.<br>- Czy pan Gąsowski jest w domu? - zapytał uprzejmie, podnosząc rękę do kapelusza.<br>- Zdaje się, że go nie ma, bo niedawno poszedł w stronę lasu - odrzekła Wandzia.<br>- Poczekam! - oznajmił krótko przybysz.<br>Widać było, że go coś ubawiło, bo ze źle ukrywanym uśmieszkiem spojrzał na trzy oblicza, ponuro na niego spoglądające. - Nigdzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego