Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
Ot, fachowa, bezduszna pielęgniarka. - May I ask you for one more coke?
Uśmiecha się zawodowo, of course, i zmyka po puszeczkę.
Co jak co, ale stewardesy ostatnio się bardzo popsuły. Dawniej był to prestiżowy zawód pozwalający wielu ładnym dziewuchom wyrwać się z zapyziałych grajdołów w świat. Teraz chyba stracił swą kusicielską moc i pokłady samolotów zaludniają jakieś kaszany i balerony.
Nachylam się do zgrabniutkiego ucha Małgoni, a akurat lewe ma szczególnie wzruszające, bo lekko jakby nadgryzione: takie malutkie, milimetrowe niedociągnięcie Stwórcy. I szepczę:
- Gocha, zaraz zaczynamy, tylko muszę się coli napić - zaśmiewam się i prycham, a ona kuli się i gwałtownie
Ot, fachowa, bezduszna pielęgniarka. - May I ask you for one more coke? <br>Uśmiecha się zawodowo, of course, i zmyka po puszeczkę. <br>Co jak co, ale stewardesy ostatnio się bardzo popsuły. Dawniej był to prestiżowy zawód pozwalający wielu ładnym dziewuchom wyrwać się z zapyziałych grajdołów w świat. Teraz chyba stracił swą kusicielską moc i pokłady samolotów zaludniają jakieś kaszany i balerony. <br>Nachylam się do zgrabniutkiego ucha Małgoni, a akurat lewe ma szczególnie wzruszające, bo lekko jakby nadgryzione: takie malutkie, milimetrowe niedociągnięcie Stwórcy. I szepczę:<br>- Gocha, zaraz zaczynamy, tylko muszę się coli napić - zaśmiewam się i prycham, a ona kuli się i gwałtownie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego