Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
a nieraz sam brał łopatę, by wyrównać niestarannie jego zdaniem ułożoną rabatkę. Najpierw chodziło mu o to, by nie przegapić wykopania skarbu, potem wciągnął się w tę robotę i nawet ją polubił, bo szybko przynosiła konkretne efekty.
Ogród, jeden z najładniejszych w Zakopanem, wkrótce był gotów. Przekopano niemal każdy metr kwadratowy parceli przed budynkiem. I nic. Została jeszcze część zachodnia, z tyłu domu, granicząca z posesją Kulów. Tam właśnie rozpoczęto budowanie kolejnego osiedla spółdzielczego. Za budynkiem nie dało się urządzić klombów, więc Michał czekał sposobniejszej okazji.
Nie spieszyło mu się. Zarabiał nieźle i nie troszczył się o codzienne sprawy. W środkowej
a nieraz sam brał łopatę, by wyrównać niestarannie jego zdaniem ułożoną rabatkę. Najpierw chodziło mu o to, by nie przegapić wykopania skarbu, potem wciągnął się w tę robotę i nawet ją polubił, bo szybko przynosiła konkretne efekty.<br>Ogród, jeden z najładniejszych w Zakopanem, wkrótce był gotów. Przekopano niemal każdy metr kwadratowy parceli przed budynkiem. I nic. Została jeszcze część zachodnia, z tyłu domu, granicząca z posesją Kulów. Tam właśnie rozpoczęto budowanie kolejnego osiedla spółdzielczego. Za budynkiem nie dało się urządzić klombów, więc Michał czekał sposobniejszej okazji.<br>Nie spieszyło mu się. Zarabiał nieźle i nie troszczył się o codzienne sprawy. W środkowej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego