Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 08.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
kolegów: gry personalne, awantury, brak jakiejkolwiek dyskusji programowej. Ma też Janik z boku grono podpowiadaczy, składające się z działaczy starszego pokolenia, którzy intencje mają jak najbardziej szczere, ale słabo rozumieją, czym jest i być powinna nowoczesna partia.

SLD nie przestał więc być postrzegany jako partia Leszka Millera i symboliczne ściąganie lakierek przez Dyducha nic tu nie pomoże. Już bardziej autentyczny był Miller w lakierkach niż Dyduch, typowy produkt aparatu, w sandałach pielgrzyma. To ten aparat ciągle ma pozycję dominującą, to on się zżyma na rząd Belki, na brak rządowych nominacji dla swoich i w dalszym ciągu uważa, że SLD jest partią
kolegów: gry personalne, awantury, brak jakiejkolwiek dyskusji programowej. Ma też Janik z boku grono podpowiadaczy, składające się z działaczy starszego pokolenia, którzy intencje mają jak najbardziej szczere, ale słabo rozumieją, czym jest i być powinna nowoczesna partia.<br><br>SLD nie przestał więc być postrzegany jako partia Leszka Millera i symboliczne ściąganie lakierek przez Dyducha nic tu nie pomoże. Już bardziej autentyczny był Miller w lakierkach niż Dyduch, typowy produkt aparatu, w sandałach pielgrzyma. To ten aparat ciągle ma pozycję dominującą, to on się zżyma na rząd Belki, na brak rządowych nominacji dla swoich i w dalszym ciągu uważa, że SLD jest partią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego