Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
wyjechałam, to najpierw wylądowałam we Wrocławiu. Czysty przypadek, nie miałam biletu i tam mnie konduktor wysadził. I tak był ludzki facet, bo nie dał żadnej kary, tylko kazał się wynosić. No to poszłam. No i w tym Wrocławiu, zaraz jakoś na początku, poznałam babkę, co robiła taki teatrzyk dla dzieci, lalki, bajki i te rzeczy, no i załapałam się na aktorkę. Facet, byłam księżniczka, byłam czarownica, byłam nawet pierdolonym dinozaurem. Ten dinozaur mi bokiem wychodził, kostium ważył chyba ze dwadzieścia kilo, gotowałam się w środku.
Ciągle umiem wszystkie role na pamięć. Jeździliśmy z tymi bajkami po całej Polsce, do szkół, do
wyjechałam, to najpierw wylądowałam we Wrocławiu. Czysty przypadek, nie miałam biletu &lt;page nr=200&gt; i tam mnie konduktor wysadził. I tak był ludzki facet, bo nie dał żadnej kary, tylko kazał się wynosić. No to poszłam. No i w tym Wrocławiu, zaraz jakoś na początku, poznałam babkę, co robiła taki teatrzyk dla dzieci, lalki, bajki i te rzeczy, no i załapałam się na aktorkę. Facet, byłam księżniczka, byłam czarownica, byłam nawet pierdolonym dinozaurem. Ten dinozaur mi bokiem wychodził, kostium ważył chyba ze dwadzieścia kilo, gotowałam się w środku.<br>Ciągle umiem wszystkie role na pamięć. Jeździliśmy z tymi bajkami po całej Polsce, do szkół, do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego