Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: A jak królem, a jak katem będziesz
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1968
ostrożnie, gdyż mi się zdawało, że jeśli nacisnę mocniej na skobel, rozlecą się w moich rękach.
Do sieni wszedłem na palcach.
Pociągnąłem głęboko nozdrzami, jak zgoniony pies.
Nie poczułem zapachu gorącego chleba, ale w sieni czuć było, jak zawsze, gotowaną kapustą, zasmażką na starym sadle i stygnącą powoli blachą z lanego żelaza.
Ośmielony swojskością sieni, nacisnąłem już śmiało skobel drzwi prowadzących do kuchni.
W mroku pomieszanym ze światłem wieczornego nieba nie widziałem zbyt dobrze.
Ale ojca nie było przy stole.
Najwidoczniej, tak jak przypuszczałem, poszedł z matką do sąsiadów.
Zacząłem sobie podśpiewywać, szukając garnuszka, żeby się napić zsiadłego mleka.
Wtedy jeszcze
ostrożnie, gdyż mi się zdawało, że jeśli nacisnę mocniej na skobel, rozlecą się w moich rękach.<br> Do sieni wszedłem na palcach.<br> Pociągnąłem głęboko nozdrzami, jak zgoniony pies.<br> Nie poczułem zapachu gorącego chleba, ale w sieni czuć było, jak zawsze, gotowaną kapustą, zasmażką na starym sadle i stygnącą powoli blachą z lanego żelaza.<br> Ośmielony swojskością sieni, nacisnąłem już śmiało skobel drzwi prowadzących do kuchni.<br> W mroku pomieszanym ze światłem wieczornego nieba nie widziałem zbyt dobrze.<br> Ale ojca nie było przy stole.<br> Najwidoczniej, tak jak przypuszczałem, poszedł z matką do sąsiadów.<br> Zacząłem sobie podśpiewywać, szukając garnuszka, żeby się napić zsiadłego mleka.<br> Wtedy jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego