Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dom
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1985
poprawia nastrój panujący w sklepie z niezbyt ekskluzywnym towarem.
Bo w założeniu punkty "kupno-sprzedaż" miały być odzieżową deską ratunku w dobie kryzysu. Coś w rodzaju handlu starzyzną. Tymczasem okazało się, że odniosły one pewien sukces. Trzy lata temu mogłam liczyć na sprzedanie właściwie każdej rzeczy. Teraz bronią się tylko łaszki atrakcyjniejsze, albo z bardzo zachęcającymi cenami. Niemniej skłamałabym mówiąc, że sklep źle prosperuje. Co jest przyczyną powodzenia, jakim cieszą się tego rodzaju punkty? Myślę, że powód tkwi w nietypowości tego handlu. Wejście do sklepu jest swego rodzaju hazardem. Nigdy nie wiadomo, czego się można w danym momencie spodziewać. Może właśnie
poprawia nastrój panujący w sklepie z niezbyt ekskluzywnym towarem.<br>Bo w założeniu punkty "kupno-sprzedaż" miały być odzieżową deską ratunku w dobie kryzysu. Coś w rodzaju handlu starzyzną. Tymczasem okazało się, że odniosły one pewien sukces. Trzy lata temu mogłam liczyć na sprzedanie właściwie każdej rzeczy. Teraz bronią się tylko łaszki atrakcyjniejsze, albo z bardzo zachęcającymi cenami. Niemniej skłamałabym mówiąc, że sklep źle prosperuje. Co jest przyczyną powodzenia, jakim cieszą się tego rodzaju punkty? Myślę, że powód tkwi w nietypowości tego handlu. Wejście do sklepu jest swego rodzaju hazardem. Nigdy nie wiadomo, czego się można w danym momencie spodziewać. Może właśnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego