Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
taki sam uśmiech, tę samą oliwkową cerę. Oboje też wszystko, co osiągnęli, zawdzięczają sobie samym. Ich ojciec uprawiał cudze pola i handlował warzywami, matka dorabiała sprzątaniem w zamożnych domach. Takich skromnych rodzin było wiele w Saidzie, starym muzułmańskim porcie na południu Libanu, ale Rafika Haririego czekał niezwykły los. Na początku lat 60. wyjechał do Arabii Saudyjskiej, gdzie w krótkim czasie dorobił się wielkiego majątku, wznosząc pałace na pustyniach królestwa. Niewątpliwie pomogła mu w tej karierze przyjaźń z rodziną króla Fahda.

Gdy Rafik zarabiał pierwsze miliony, młodsza o dziewięć lat Bahija uczyła się w seminarium nauczycielskim w Saidzie. W 1970 roku, nie
taki sam uśmiech, tę samą oliwkową cerę. Oboje też wszystko, co osiągnęli, zawdzięczają sobie samym. Ich ojciec uprawiał cudze pola i handlował warzywami, matka dorabiała sprzątaniem w zamożnych domach. Takich skromnych rodzin było wiele w Saidzie, starym muzułmańskim porcie na południu Libanu, ale Rafika Haririego czekał niezwykły los. Na początku lat 60. wyjechał do Arabii Saudyjskiej, gdzie w krótkim czasie dorobił się wielkiego majątku, wznosząc pałace na pustyniach królestwa. Niewątpliwie pomogła mu w tej karierze przyjaźń z rodziną króla Fahda. <br><br>Gdy Rafik zarabiał pierwsze miliony, młodsza o dziewięć lat Bahija uczyła się w seminarium nauczycielskim w Saidzie. W 1970 roku, nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego