Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 19
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
który także obnaża genitalia, przy czym robi to z osobami upośledzonymi (przynajmniej cieleśnie), o ciałach przeraźliwie niekształtnych, budzących litość twarzach.
Jakiś ekspert-kurator wybrał na wystawę w Sztokholmie tych właśnie polskich artystów (udział Tomasza Kiznego uważam w tym zestawieniu za przypadek i pomyłkę). Rok temu wybrano Katarzynę Kozyrę, by "Męską łaźnią" reprezentowała sztukę polską na biennale w Wenecji. Prawda, odniosła tam sukces, otrzymała - jak pisano - "zaszczytne wyróżnienie". Dla mnie wyróżnienie to nie było zaszczytne. Świadczyło jedynie o tym, że artystka oraz osoby ją do Wenecji wysyłające dobrze odgadły, jakie sztuczki należy teraz robić w cyrku międzynarodowych wystaw, by się podobać dyrekcji
który także obnaża genitalia, przy czym robi to z osobami upośledzonymi (przynajmniej cieleśnie), o ciałach przeraźliwie niekształtnych, budzących litość twarzach.<br>Jakiś ekspert-kurator wybrał na wystawę w Sztokholmie tych właśnie polskich artystów (udział Tomasza Kiznego uważam w tym zestawieniu za przypadek i pomyłkę). Rok temu wybrano Katarzynę Kozyrę, by "Męską łaźnią" reprezentowała sztukę polską na biennale w Wenecji. Prawda, odniosła tam sukces, otrzymała - jak pisano - "zaszczytne wyróżnienie". Dla mnie wyróżnienie to nie było zaszczytne. Świadczyło jedynie o tym, że artystka oraz osoby ją do Wenecji wysyłające dobrze odgadły, jakie sztuczki należy teraz robić w cyrku międzynarodowych wystaw, by się podobać dyrekcji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego