Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
przygody małego Józia (sen)", przy czym pierwszy rezonowałby, drugi zaś - opowiadał... Pomijam już, że w Bolimowie Józio jest już całkiem dorosły, dorosły zaś Gombrowicz całkiem ładnie opowiedział nam historie Filiberta i Filidora. Może ważniejsze, że odesłanie do "snu" - na pewno nie bezzasadne! - stosunkowo niewiele tłumaczy. Sen jest formą świadomości szczególną, lecz działają w nim te same psychiczne siły, co na jawie. Czasem czytelniej (i tak jest w Ferdydurke), częściej jednak - mniej jasno. W każdym razie oniryczność nie jest - sama w sobie - żadnym wytrychem do Ferdydurke, podobnie jak do bardziej jeszcze subiektywnego Ślubu.
Przyjmujemy za oczywiste, jak w bajce, że trzydziestoleni bohater
przygody małego Józia (sen)"&lt;/&gt;, przy czym pierwszy rezonowałby, drugi zaś - opowiadał... Pomijam już, że w Bolimowie Józio jest już całkiem dorosły, dorosły zaś Gombrowicz całkiem ładnie opowiedział nam historie Filiberta i Filidora. Może ważniejsze, że odesłanie do "snu" - na pewno nie bezzasadne! - stosunkowo niewiele tłumaczy. Sen jest formą świadomości szczególną, lecz działają w nim te same psychiczne siły, co na jawie. Czasem czytelniej (i tak jest w Ferdydurke), częściej jednak - mniej jasno. W każdym razie oniryczność nie jest - sama w sobie - żadnym wytrychem do Ferdydurke, podobnie jak do bardziej jeszcze subiektywnego Ślubu.<br>Przyjmujemy za oczywiste, jak w bajce, że trzydziestoleni bohater
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego