pokoju stał stół z mnóstwem wódy, szklankami i żarciem. Sałatki, owoce i razowy chleb pokrojony w kostki.<br>- Jeszcze chwila, poczekaj - Północny przygniótł jego kark.<br>Drzwi po prawej otworzyły się i pierwszy z chartów wprowadził cepelinowe towarzystwo. Trawka z Bednarzem, następnie Gogolek, Sychelski i Małgorzałka, po nich Soso z Ewą i ledwo trzymający się na nogach Tomaszek, a za nimi Kuza i nieznana Zygmuntowi licealistka. Jako ostatni wszedł drugi chart. Zamknął niepostrzeżenie drzwi na klucz i schował go do kieszeni.<br>Na widok Bela-Belowskiego ekipa umilkła, wyraźnie speszona. Rozglądali się po sobie, nie wiedząc za bardzo, o co chodzi. Kuza chciał coś powiedzieć, ale chart przytknął