Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
posypana piaskiem, wymieciona. Marta zdziwiła się, bo nie było tu drewnianych podłóg.
- Wielmożna pani ze dworu, a fatygowała się do nas, biednych ludzi... Że ten mój wstydu nie ma, żeby tyla kłopotu - sumitowała się nieszczerze Mielczarkowa.
- Żaden kłopot. Gdzie synek, leży?
- Zaś by leżał. U nas się w pościeli nie lega, ino na śmierć. Ano, ten ci jest, Szymek, chodź ino.
Od stołu podniósł się siedmioletni Szymek w obszernej kapocie o podwiniętych kilkakrotnie rękawach. Nie sprawiał wrażenia chorego. Ciekawie przyglądał się gościowi.
- Co ci jest, Szymek? Głowa boli, brzuch? - pytała Marta.
- Pobili go, ledwie nie ubili, psiawiary. O, proszę!

Matka odchyliła
posypana piaskiem, wymieciona. Marta zdziwiła się, bo nie było tu drewnianych podłóg.<br> - Wielmożna pani ze dworu, a fatygowała się do nas, biednych ludzi... Że ten mój wstydu nie ma, żeby tyla kłopotu - sumitowała się nieszczerze Mielczarkowa.<br> - Żaden kłopot. Gdzie synek, leży?<br> - Zaś by leżał. U nas się w pościeli nie lega, ino na śmierć. Ano, ten ci jest, Szymek, chodź ino.<br> Od stołu podniósł się siedmioletni Szymek w obszernej kapocie o podwiniętych kilkakrotnie rękawach. Nie sprawiał wrażenia chorego. Ciekawie przyglądał się gościowi.<br> - Co ci jest, Szymek? Głowa boli, brzuch? - pytała Marta.<br> - Pobili go, ledwie nie ubili, psiawiary. O, proszę!<br><br> Matka odchyliła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego