W samej Ameryce co roku ludzie topią w piramidach dziesiątki milionów dolarów. Niektórzy wiedzą, że uczestniczą w ryzykownej grze i godzą się z tym. Ich sprawa: chcącemu nie dzieje się krzywda, jak głosi łacińska maksyma. Wielu jednak nie ma o tym pojęcia. Przystępują do systemów w przekonaniu, że wchodzą do legalnej sieci marketingowej. Utworzona przez amerykańskie Stowarzyszenie Sprzedaży Bezpośredniej fundacja edukacyjna wydała więc w masowym nakładzie broszurkę, która ma pomóc niezbyt wykształconemu nawet człowiekowi w odróżnieniu piramidy od uczciwej firmy. Na razie opublikowano ją w dwóch językach, angielskim i hiszpańskim. Neil Offen zapowiada jednak, że wydadzą ją wszystkie krajowe stowarzyszenia sprzedaży