A słyszysz: księżyc dźwiękiem odpowiada.<br><br>Godziny przy piórze - one leczą rany,<br>One też wstrzymują od ran zadawania.<br>Patrz: podniosłeś usta, by <orig>odpluć</> obelgę,<br>A stoisz - niby dziecko -<br>Z <orig>usty</> zdumionymi.</><br><br><div><tit>POPATRZ, PRZYBYŁEM</><br>Popatrz: przybyłem, abym był tu z tobą,<br>W tej właśnie chwili spośród tylu wieków -<br>Za mną cmentarzy zostawiłem legion,<br>Wybrałem wspólny: przed tobą, przede mną.<br><br>Pomyśl: ja jeden mam ci to powiedzieć,<br>Co dla nas wspólne, a całe z przypadku,<br>I tak lękliwe w tych słów naczyniu,<br>Bym łez nie przyniósł, a wstydu nie wyniósł...</><br><br><div><tit>FRASZKA</><br>Czy potrafię cię piękną - ja, co tak nie umiem<br>Kochać własnej miłości, jak