Autorka chce się dowiedzieć jak najwięcej, najdokładniej, najwnikliwiej. Bohater mówi pod warunkiem, że powie wyłącznie to, co i jak zechce, raz po raz zbija autorkę z tropu albo częstuje ją trudnym do przyjęcia. Nie tyle same okropności mają moc szokującą ile ich spalajmy tak opowiadania, komentarz, niedomówienie. Oto wspomnienie o lekarce, która zdążyła w szpitalu podać dzieciom truciznę. <hi rend="italic">"Ona je uratowała od komory gazowej, to było nadzwyczajne, ludzie uważali ją za bohaterkę"</>. I do autorki: <hi rend="italic">"Jak ty nic nie rozumiesz"</>. Albo mowa o dwóch prostytutkach "dobrych dziewczynach", które gotowały bojowcom w bunkrze. Bohater nie pozwolił im dołączyć do grupy, która wychodziła