Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
Kuba, umów mnie na jutro.
- I przyjęła oświadczyny?
- Czekaj, spokojnie, postaram się odtworzyć jej słowa, rano chujowo chodzi taśma, rozumiesz?
Patrzy na dyktafon.
- Normalnie się kręci.
- Durniu bez szkoły! We mnie źle chodzi taśma.
Leżę przez chwilę nieruchomo; najlepiej, żeby Kuba położył się obok mnie, jak Aśka. Cieszcie się pacjenci, lekarz położył się wam do łóżka i kładą lekarza obok chorego, kurwa, z czego to jest? Rozprasza myśli, już wiem, chyba z Kafki.
- Powiedziała: "możliwe, że to się między nami skończy, dziwne by było, nie?"
Właśnie pierwszej nocy w Augustowie przypomniała sobie p i e r w s z ą noc
Kuba, umów mnie na jutro.<br>- I przyjęła oświadczyny?<br>- Czekaj, spokojnie, postaram się odtworzyć jej słowa, rano chujowo chodzi taśma, rozumiesz?<br>Patrzy na dyktafon.<br>- Normalnie się kręci.<br>- Durniu bez szkoły! We mnie źle chodzi taśma.<br>Leżę przez chwilę nieruchomo; najlepiej, żeby Kuba położył się obok mnie, jak Aśka. Cieszcie się pacjenci, lekarz położył się wam do łóżka i kładą lekarza obok chorego, kurwa, z czego to jest? Rozprasza myśli, już wiem, chyba z Kafki.<br>- Powiedziała: "możliwe, że to się między nami skończy, dziwne by było, nie?"<br>Właśnie pierwszej nocy w Augustowie przypomniała sobie p i e r w s z ą noc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego