Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
Nie wszyscy pedagodzy śledzą dalsze losy swoich wychowanków. Ci, którzy nie tracą kontaktu z uczniami, twierdzą, że do wojska trafia zwykle połowa absolwentów. Wielu dyrektorów szkół prosi o anonimowość z obawy przed konsekwencjami. Wszyscy protestują przeciwko obserwowanej praktyce: nie tylko dla dobra młodzieży, także dla dobra wojska. Uczniowie z upośledzeniem lekkim mają gorszą pamięć; zdarza się, że kończą podstawówkę i nie znają tabliczki mnożenia. W szkole nie potrafią się skupić, mają zaburzenia percepcji, trudności z myśleniem analitycznym. - Dopiero po licznych telefonach udało mi się przekonać komisję lekarską, że uczeń nie może być powołany do wojska. Nie może odpowiadać za swoje czyny
Nie wszyscy pedagodzy śledzą dalsze losy swoich wychowanków. Ci, którzy nie tracą kontaktu z uczniami, twierdzą, że do wojska trafia zwykle połowa absolwentów. Wielu dyrektorów szkół prosi o anonimowość z obawy przed konsekwencjami. Wszyscy protestują przeciwko obserwowanej praktyce: nie tylko dla dobra młodzieży, także dla dobra wojska. Uczniowie z upośledzeniem lekkim mają gorszą pamięć; zdarza się, że kończą podstawówkę i nie znają tabliczki mnożenia. W szkole nie potrafią się skupić, mają zaburzenia percepcji, trudności z myśleniem analitycznym. - Dopiero po licznych telefonach udało mi się przekonać komisję lekarską, że uczeń nie może być powołany do wojska. Nie może odpowiadać za swoje czyny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego