nie towarzyszył jej żaden wybuch emocji. Ale po kilku dniach pacjent opowiedział terapeutce swój sen. W tym śnie zobaczył uśmiechającego się Chrystusa obejmującego ramieniem jego ojca. Usłyszał słowa, żeby się nie martwił, bo wszystko jest już dobrze. Pacjent obudził się przepełniony wspaniałym uczuciem wewnętrznego spokoju. Od tego czasu jego stany lękowe zaczęły pojawiać się coraz rzadziej.<br><br>&lt;tit1&gt;Wiek dojrzały&lt;/&gt;<br>Modlitwy dotyczące tego okresu mogą być poświęcone wielu problemom. Jednym z nich bywają przeżycia związane z utratą pracy. Taka sytuacja może wywoływać przygnębienie, poczucie bezsilności itp. Potwierdzać też może małą wartość człowieka. Terapeutka odbywała modlitwę z pacjentem, który nie był zdolny do podjęcia