szybkiej pomocy Bronsteinowego medykatora. Oczywiście, są sposoby na wszystko. <br>Przed zwróceniem <orig>texijo</> Hunt machinalnie zresetował pamięć wozu. <br>Do odlotu pozostawało jeszcze trzydzieści pięć minut. Hunt usiadł przy głównym wejściu, naprzeciw szeregu reklamowych holoram. Stąd widział prawie całą halę. <br><orig>Jurda</> pochylił się nad Nicholasem. <br>- Jeśli nie ma pan nic przeciwko temu, lepiej byłoby poczekać chociażby w barze, to tu, niedaleko. Nie najbezpieczniejsze miejsce pan wybrał, sir. <br>- Mnie tu dobrze. <br>Trzydzieści pięć, trzydzieści, dwadzieścia pięć minut. Hunt nerwowo popatrywał na zegarek, świadom, że <orig>jurda</> obserwuje go z tą samą uwagą, co i potencjalne źródła zagrożeń. Dwadzieścia i mniej. Pudło, pudło, pudło, klął się Hunt