bratem Marcina, mojego bliźniaczego brata, który wyprowadził się na wieś w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Uprzedzając pytanie następne, odpowiadam - także mój o 20 minut starszy brat nie jest bratem prezydenta. A wybiegając w przyszłość jeszcze dalszą, uprzedzę następne dociekliwe pytanie: nie jestem także duchowym bratem prezydenta. Jestem - tu rozszerzę moją odpowiedź - lewackim kapitalistą z odchyleniem artystyczno-dziennikarskim. Cokolwiek by to znaczyło. I, przyznaję, nie do końca potrafię wytłumaczyć to pojęcie, ale mnie się podoba.<br>List drugi, miły, dostałem od chłopaka, którego do czytania moich felietonów zachęciła jego własna dziewczyna. Z pewnym zaskoczeniem czytam, że ta dziewczyna uważa mnie za najprzystojniejszego faceta na