Carter też jest w kłopocie - oto Begin najpierw u niego pragnie zyskać aprobatę dla planu, który za parę dni ma przedstawić Sadatowi. Rozstają się z uśmiechami, ale bez wyraźnego podkreślenia, że plan Begina jest akceptowany przez USA - strony mają same ustalić punkty rozwiązań. <br>&lt;hi rend="bold"&gt;Na Wyspie Rycerzy&lt;/&gt;<br>25 grudnia rząd czarnych limuzyn ruszył na Wyspę Rycerzy pod Ismailią. Begin w otoczeniu Dajana, Weizmana, dyplomatów, wojskowych, zjawił się po raz pierwszy na ziemi egipskiej nieokupowanej. Spotkanie trwało dwa dni i już po paru godzinach groziło nieomal zerwaniem. Sadat obstaje wciąż przy tym co określa jako rozwiązania całkowite, a więc odejście ze wszystkich terenów