i wiesz, w siedemdziesięciu pięciu euro miałeś i spanie i żarcie i wszystko, no nie. Tylko trzeba było tam dojechać. No, ale to jest jakby kwestia powiedzmy wiesz...inna sprawa...można jechać autobusem, można., nie wiem, może w samolot, może coś... no coś by się na pewno wymyśliło. </><br><who2> Są takie linie jakieś, nie? Ja miałem takiego znajomego, Vlada, <vocal desc="yy">, on był Czarnogórcem. No to, to on sobie, gdzieś tam raz w miesiącu jechał do domu ze studiów, właśnie... Tu studiował dziennikarstwo i tak wsiadał gdzieś, nie wiem, pod Pałacem Kultury albo na Zachodnim, i wiesz. </><br><who1> <vocal desc="Yhm">. To z Zachodniego. </><br><who2> I wiesz i zasuwał