Schwarzkopf zdecydował się wprowadzić do działań VII Korpus Armijny, z 15-godzinnym wyprzedzeniem w stosunku do zestawionej wcześniej i uzgodnionej z wykonawcami tabeli czasu. Tymczasem dowodzący VII Korpusem Armijnym gen. Franks, usprawiedliwiając się złą widzialnością i ulewnym deszczem, znacząco opóźnił wsparcie. 25 lutego XVIII Korpus Powietrznodesantowy bezradnie oczekiwał na wyrównanie linii frontu przez VII Korpus Armijny. Podobna sytuacja panowała na styku Korpusu Piechoty Morskiej i arabskiego Korpusu "North", który wciąż pozostawiał odkryte, zachodnie skrzydło. Sytuacja operacyjna nie przystawała jeszcze do określenia jej mianem tragicznej, ale z każdą godziną stawała się coraz bardziej niebezpieczna. Potrzeba interwencji lotnictwa wydawała się wprost nagląca. Jakby na