i jego żonie &lt;name type="person"&gt;Marii&lt;/&gt; prokuratorzy zarzucają fałszowanie list wyborczych i podrabianie podpisów.<br>Prokuratura ustaliła, że &lt;name type="org"&gt;Samoobrona&lt;/&gt; złożyła listy poparcia z podpisami 5475 osób (wymagany próg wynosił 5000 podpisów). Jak się okazało ponad 2,5 tys. osób w ogóle nie udzielało poparcia kandydatom tej partii.<br>&lt;name type="org"&gt;Liga Polskich Rodzin&lt;/&gt; zarejestrowała z kolei listy z podpisami ponad 6 tys. osób. Około 3,5 tys. przesłuchanych zaprzeczyło udzieleniu poparcia &lt;name type="org"&gt;LPR&lt;/&gt;. &lt;q&gt;- Wytypowaliśmy osoby, które mogły być zainteresowane zdobyciem danych i fałszowaniem list. Potem zebraliśmy dokumenty z ich ręcznym pismem, a następnie powołaliśmy biegłego pismoznawcę&lt;/&gt; - mówi &lt;name type="person"&gt;Lech Forecki&lt;/&gt;, zastępca prokuratora rejonowego w &lt;name type="place"&gt;Pile&lt;/&gt;, który zajmował się sprawą