w ciuciubabkę.<br> Przyjechałeś jak zwykle do niej, a nie do mnie - kontratakuje Ryszard.<br> - 0, nie, nie mogę mieć do ciebie za to żalu, nie jest ta także wymówka.<br> Ja cię dobrze rozumiem.<br> Chciałbym, żebyś po prostu i po męsku do tego się przyznał.<br> Ja przecież chcę ci pomóc.<br> Nie z litości ani ze wspaniałomyślności, po prostu uważam, że powinienem ci pomóc.<br> Ot, tak, po prostu - kończy Ryszard, w głosie jego dałoby się wyczuć niezadowolenie z własnych słów.<br> - Chcesz więc pomóc mi zrealizować to, czegoś sam nie osiągnął.<br> - Może i tak, a może i nie.<br> Moja pomoc będzie polegała jedynie na ośmieleniu