Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 02.20 (8)
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 2000
powodem do zmartwienia jest fakt, że o wzrostach indeksów przesądził w zasadzie jeden sektor - teleinformatyka. Tradycyjne motory wzrostu, na przykład banki czy telekomunikacja, w ostatnich miesiącach relatywnie (w stosunku do WIG) traciły na wartości. Istnieje ryzyko, że gdy wyczerpie się potencjał wzrostowy spółek teleinformatycznych, żaden z pozostałych sektorów nie będzie lokomotywą hossy. Waldemar Gębuś oponuje: - Immanentną cechą każdej hossy jest to, że jej liderzy się zmieniają, gdy inwestorzy znajdą branżę, która na tle rynku wydaje się niedoszacowana. Za taką branżę uważam na przykład sektor produkcyjny, który po kryzysie rosyjskim zaczyna wreszcie wychodzić na prostą. Paradoksalnie, niepewność co do najbliższej przyszłości sprzyja
powodem do zmartwienia jest fakt, że o wzrostach indeksów przesądził w zasadzie jeden sektor - teleinformatyka. Tradycyjne motory wzrostu, na przykład banki czy telekomunikacja, w ostatnich miesiącach relatywnie (w stosunku do WIG) traciły na wartości. Istnieje ryzyko, że gdy wyczerpie się potencjał wzrostowy spółek teleinformatycznych, żaden z pozostałych sektorów nie będzie lokomotywą hossy. Waldemar Gębuś oponuje: - Immanentną cechą każdej hossy jest to, że jej liderzy się zmieniają, gdy inwestorzy znajdą branżę, która na tle rynku wydaje się niedoszacowana. Za taką branżę uważam na przykład sektor produkcyjny, który po kryzysie rosyjskim zaczyna wreszcie wychodzić na prostą. Paradoksalnie, niepewność co do najbliższej przyszłości sprzyja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego