my za łaskawym Jałtańskim zrządzeniem żyjemy sobie wszakże z Ruskimi i ich ustrojem pełne 35 lat, przywykliśmy, oswoiliśmy się, a ci tutaj najwyraźniej o wszystkim zapomnieli, o naszym wieloletnim przymusowym pobycie w wariackiej alienacji również. Syty głodnego nie rozumie, oni odpisali sobie nas na straty (zresztą już od Kongresu Wiedeńskiego los Europy wschodniej przesądzono negatywnie, aby uzyskać te marne sto lat spokoju), po drugiej wojnie znów zostaliśmy się za koziołki ofiarne, spętane bezwolnie i umieszczone na stosie Porozumienia z Wielkim, Białym Niedźwiedziem, a tu nagle jeden z koziołków wyrwał się i bryka! Oczywiście będzie schwytany i krwawo ukarany, co do tego