właśnie dyżurujący w Malborku na rozpoznawczym MiG-21R por. pil. Mariusz Biajgo upomni upartych Szwedów, że polska Marynarka Wojenna nie życzy sobie żadnych podglądaczy, a przecież wypadki przypadkowego gubienia zbiorników napalmowych czy bomb, choć w lotnictwie światowym należą raczej do rzadkości, niestety, zdarzają się czasem.<br>Szybki, rozpoznawczy MiG wytrwale kontynuował lot na północ, idąc zachodnim skrajem, prostej na tym odcinku jak strzelił, Wisły ku Bałtykowi. Właśnie po prawej zostawił Elbląg z szeroką czapą burego smogu, a z przodu widział już Zalew Wiślany i cienką, niknącą w dali, ostrogę Mierzei, uciekającej ukosem hen, aż do Baltijska.<br>Pogodą się nie przejmował - nie należała