willi "Koliba", Kościeliska 18. Zapraszamy, bo naprawdę warto. Ujek przemawia z ekranu piękną gwarą, opowiadając o czasach, kiedy goście chodzili w hole z godnymi przewodnikami - Walą, Sieczką, Bachledą, na <dialect>złóbcokach</> grał Sabała, a Chałubiński go słuchał. Na grobie Ujka zawsze, ile razy jestem na Pęksowym Brzyzku, widzę piękny wieniec od lotników z Gronika z napisem "Wujkowi - lotnicy". Miarą pustki, jaka po nim została, niech będzie wypowiedź jednego z Krzeptowskich: Wraz z Ujkiem odszedł humor.<br><au>Wojciech Szatkowski, Muzeum Tatrzańskie</></><br><br><div type="art"><br><br><tit>Łacina pana policjanta</tit><br><br>Kilka dni temu, było już dobrze po dziesiątej, gdy wybrałem się z psem na spacer. Na ulicy Partyzantów zobaczyłem samochód