Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
stały się puste.

Rozdział 9
Nie podobała mi się Pani Piękna, która starała się sprawiać wrażenie osoby, będącej inną niż jest w rzeczywistości. Chociaż Bizbir nazywał ją swą przyjaciółką, kobietą o wielkim sercu, miałam wrażenie, że się pomylił. Księżna nie lubiła dzieci, a ja uważałam, że skoro się ich nie lubi, to jest jednoznaczne z tym, że się nie jest dobrym człowiekiem.
Martwiłam się o Bizbira. Stał się jeszcze bardziej ponury i milczący. Całymi dniami przebywał w swej narożnej komnacie. Czasami go spotykałam i podchwytywałam jego wzrok, dziwnie pusty. Starałam się z nim porozmawiać, ot, tak, jak rozmawialiśmy w Mieście Siedmiu
stały się puste.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Rozdział 9 &lt;/&gt;<br>Nie podobała mi się Pani Piękna, która starała się sprawiać wrażenie osoby, będącej inną niż jest w rzeczywistości. Chociaż Bizbir nazywał ją swą przyjaciółką, kobietą o wielkim sercu, miałam wrażenie, że się pomylił. Księżna nie lubiła dzieci, a ja uważałam, że skoro się ich nie lubi, to jest jednoznaczne z tym, że się nie jest dobrym człowiekiem.<br>Martwiłam się o Bizbira. Stał się jeszcze bardziej ponury i milczący. Całymi dniami przebywał w swej narożnej komnacie. Czasami go spotykałam i podchwytywałam jego wzrok, dziwnie pusty. Starałam się z nim porozmawiać, ot, tak, jak rozmawialiśmy w Mieście Siedmiu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego