Typ tekstu: Prasa
Tytuł: NAJ
Nr: 32/33
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
całe swoje życie". Nie mogłam opanować łez. Z przyjęcia weselnego niewiele pamiętam. Tłum ludzi, życzenia, naręcza kwiatów, słowa mojego taty: "Bądź, córeczko, szczęśliwa". Czułam, że spełniły się moje marzenia: zostałam żoną najprzystojniejszego mężczyzny na świecie! Jednak do dziś mam w pamięci szept mojej koleżanki: "Życzę Ci jak najlepiej, ale nie łudź się, że taki facet będzie ci wierny do końca życia..." Wtedy oczywiście pomyślałam sobie, że Ewa po prostu mi zazdrości. Pierwsze tygodnie po ślubie były prawdziwym rajem na ziemi. Pojechaliśmy w podróż poślubną do Chorwacji. Każdą minutę spędzaliśmy razem jak papużki-nierozłączki. Nurkowaliśmy, chodziliśmy na plażę. Byłam bardzo szczęśliwa, ale
całe swoje życie". Nie mogłam opanować łez. Z przyjęcia weselnego niewiele pamiętam. Tłum ludzi, życzenia, naręcza kwiatów, słowa mojego taty: "Bądź, córeczko, szczęśliwa". Czułam, że spełniły się moje marzenia: zostałam żoną najprzystojniejszego mężczyzny na świecie! Jednak do dziś mam w pamięci szept mojej koleżanki: "Życzę Ci jak najlepiej, ale nie łudź się, że taki facet będzie ci wierny do końca życia..." Wtedy oczywiście pomyślałam sobie, że Ewa po prostu mi zazdrości. Pierwsze tygodnie po ślubie były prawdziwym rajem na ziemi. Pojechaliśmy w podróż poślubną do Chorwacji. Każdą minutę spędzaliśmy razem jak papużki-nierozłączki. Nurkowaliśmy, chodziliśmy na plażę. Byłam bardzo szczęśliwa, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego