Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.09 (33)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
ustalił szczegóły swego kontraktu z Wisłą Płock i spakował walizki. Działacze obu klubów uzgodnili, że Wisła zapłaci 500 tys. zł. Ale w ostatniej chwili poznaniacy się wycofali. - Chyba zapomnieli, że z niewolnika nie ma pracownika - komentuje Ślusarski.
Szefowie Lecha przyznają, że zadłużenie ich klubu sięga dziś 17 milionów złotych. Wciąż łudzą się, że akcje piłkarskiej spółki kupi najbogatszy Polak - Jan Kulczyk. Ale to ma być "kiedyś", a dzisiaj najgłośniej mówi się o... strajku zawodników.
W tej sytuacji najpewniejszym "sponsorem" Lecha wydawał się być Bartosz Ślusarski, który otrzymał trzy transferowe oferty, w tym z Płocka.
- Z prezesem Wisły, Krzysztofem Dmoszyńskim ustaliłem już
ustalił szczegóły swego kontraktu z Wisłą Płock i spakował walizki. Działacze obu klubów uzgodnili, że Wisła zapłaci 500 tys. zł. Ale w ostatniej chwili poznaniacy się wycofali. &lt;q&gt;- Chyba zapomnieli, że z niewolnika nie ma pracownika&lt;/&gt; - komentuje Ślusarski.<br>Szefowie Lecha przyznają, że zadłużenie ich klubu sięga dziś 17 milionów złotych. Wciąż łudzą się, że akcje piłkarskiej spółki kupi najbogatszy Polak - Jan Kulczyk. Ale to ma być "kiedyś", a dzisiaj najgłośniej mówi się o... strajku zawodników.<br>W tej sytuacji najpewniejszym "sponsorem" Lecha wydawał się być Bartosz Ślusarski, który otrzymał trzy transferowe oferty, w tym z Płocka.<br>&lt;q&gt;- Z prezesem Wisły, Krzysztofem Dmoszyńskim ustaliłem już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego